MS Office

 

Microsoft Office – czy naprawdę wiesz jak obsługiwać aplikacje Office’a?

Wiele osób na pytanie czy znają i umieją pracować w Wordzie czy Excelu bez chwili zastanowienia odpowiada – tak. W większości przypadków oznacza to umiejętność uruchomienia aplikacji oraz kilku prostych czynności i ewentualnie edycji. Nieświadomość istnienia wielu możliwości używania aplikacji Office’a często prowadzi do nadmiernego poczucia potęgi własnej wiedzy dotyczącej korzystania z tego zastawu aplikacji. Ja sam tak uważałem dopóki nie zacząłem korzystać z narzędzi Office’a w pracy zawodowej. Pracując w firmach gdzie komputer był i jest szanowanym narzędziem pracy przekonałem się jak „dużo” wiem o Office’ie. Nie mam co prawda porównania z innymi zestawami aplikacji biurowych, ale z moich informacji wynika ze wszystkie są w zasadzie podobne do siebie. W obecnych czasach nieznajomość pakietu biurowego ogranicza możliwości podjęcia pracy w sposób wręcz niewyobrażalny. Zdaję sobie sprawę, że jeżeli jesteś odbiorcą PTiKusia to masz pewna ilość informacji o tym o czym teraz piszę i pewnie niektórzy z was pomyślą także: „Co on pisze, przecież w Wordzie napisałem wypracowanie, c.v., czy pracę dyplomową, a w Excelu zrobiłem tabelki na fizykę, czy wykresy na laboratorium z materiałoznastwa”. Ja też robiłem te rzeczy i   byłem szcześliwym posiadaczem dobrego samopoczucia i pewności co do zasobow swojej wiedzy o Office’ie.

Pewnie większość z Was wie do czego służy edytor tekstu Word i arkusz kalkulacyjny Excel. W Wordzie można pisać, składać, montować teksty (a nawet tworzyć jakieś dłubaninki w html-u), a w Excelu z grubsza mówiąc można kalkulować. O tym co można kalkulować napisze kiedy indziej (może w następnym PTiKusiu). No fajnie, ale do czego służy np. Access? To już może być pytanie, na które nie wszyscy odpowiedzą zdaniem, w którym pojawi się sformułowanie baza danych. Niewiedza co można zrobić mając do dyspozycji to narzędzie jest w tym przypadku dość oczywista. Dla niewtajemniczonych Access to czarna magia – w dodatku jakieś dziwne nazwy kwerendy, rekordy – ogółem nieprzyjemnie. Kolejna z aplikacji – Power Point w zasadzie też niby nic wielkiego, ale dopóki nie masz okazji wypróbować tej aplikacji w działaniu też nie możesz mieć zbyt wielkiego pojęcia co i jak tam funkcjonuje. Ale Power Point to jedna z prostszych aplikacji – jest narzędziem do prezentacji, do tworzenia slajdów – to najkrótszy opis. Dodatkowo w pakiecie są Photo Editor (jak sama nazwa wskazuje, ale nie jest to zbyt skuteczne narzędzie do tego typu działalności), Binder (właściwie to nie korzystam wiec ciężko mi cokolwiek konkretnego powiedzieć – służy do układania, dobierania rożnych dokumentów). Są także inne programy (chociażby Outlook Express), ale nie będziemy się ty nimi zajmować.

Po co ja to wszystko pisze? Aby zachęcić do przyjrzenia się bliżej tym narzędziom i popróbowania do czego można ich użyć. Jeżeli macie czas to zróbcie to, nie wszyscy z Was zostaną programistami czy webmasterami, a znajomość Office’a pomoże Wam w przyszłości skutecznie wykorzystywać swoją wiedze i docelowo znaleźć satysfakcjonującą Was pracę. Począwszy od wypracowań w szkole, sprawozdań w trakcie studiów po zestawienia i wykazy w pracy – do tego wszystkiego można użyć aplikacji biurowych.

Ku przestrodze opowiem jeszcze o spotkaniu z moim kolega za studiów, który pyta mnie, co tez tam robię w pracy. Mowie ze dzubdziam w Excelu, Accesie. On na to: „Ah Excel – wiem o co chodzi – tam się wstawia takie cyferki i jest okienko na formuły”. Odpowiedziałem, że tak bo od razu zauważyłem jakiej klasy to specjalista od arkuszy kalkulacyjnych i nie ma co z nim zadzierać, a nuż wie jak się uruchamia help’a i przeczytał cos o makrach.

Powodzenia.

W miarę rozwoju naszego pisemka postaram się przybliżyć Wam w następnych PTiKusiach możliwości tych aplikacji które trochę znam

McLittle

mclittle@poczta.onet.pl