Zarabianie w necie na poważnie
Po co to napisałem? Bo jestem zły na tych wszystkich zarabiaczy, że nawet w gazetach komputerowych o poważnej tematyce podają linki z których można się rejestrować. Moim zdaniem to nie powinno być tak. Raczej powinno się podawać tylko adres strony, ewentualnie podstrony, a nie w żywe oczy uprawiać taką darmową reklamę. To znacznie obniża poziom gazety - to jest oczywiście tylko moje zdanie, ale sądze, że większość osób się z tym zgodzi !
Tak naprawdę to z tym zarabianiem w sieci to nie jest tak. Przyznaje, że można zarobić spore pieniądze na tym, ale są to śmieszne kwoty, okupione znacznie większą pracą niż to jest warte. Zwłaszcza zarabianie za e-maile to bardzo "ciężka" robota jeśli się nie ma dużo osób, które zapisały się z twojego linku. Jednak tak naprawde duże pieniądze to można zarobić w inny sposób. Jeśli bowiem znasz jakiś język programowania obiektowego, jesteś dobrym webmasterem, lub grafikiem to możesz podjąć prace przez internet. Na początku może ona polegać na tworzeniu niezbyt skomplikowanych stron za niewielkie pieniądze rzędu 500$ ale już po dwóch, trzech miesiącach nie ma problemów, aby pracować w jakiejś poważnej zachodniej firmie z dochodami rzędu 1-5 tys. $ miesięcznie. Powiecie, że do tego trzeba mieć wielkie doświadczenie, trzeba bardzo dużo robić. Wcale nie. Atutem Homework jest fakt, że możemy korzystać z bardzo wielu pomocy, że nikt nie patrzy nam przez ręce. Mamy też nielimitowany czas pracy, więc można robić tylko wtedy, kiedy się chce !
Jednak obowiązkowo trzeba znać dobrze język angielski, przydaje sie także znajomość niemieckiego. Moim zdaniem właśnie takie metody zarabiania w sieci należy propagować, a nie mamienie wielką kasą, a później zasłanianie się niewypłacalnością firmy. Tym bardziej, że nauka zawsze rozwija - nie mówie o kujoństwie, bo to cofa w rozwoju (dlaczego zawsze kujoni wyglądają jak małpy? ...), lecz o samokształceniu
enderp@obywatel.pl
|