MS Word 2000
Już
dawno było głośno o tym słynny pakiecie Microsoftu jakim jest Office
2000. Wszyscy z niecierpliwością czekali na niego - myśleli - cóż
Microsoft znów wymyśli za nowości. Przejście z Word 95 na 97 było
czymś zaskakującym - mnóstwo nowych funkcji. A tu Word 2000 rozczarował
prawie wszystkich !
Jak zwykle zaraz po nabyciu nowiutkiego Office 2000 zabrałem się za
instalację. Instalator został wykonany w nowej technologii - MSI (MicroSoft
Installer). Wszystko przebiegało fajnie, dopóki nie wybrałem ręcznego
ustawiania pakietów do zainstalowania. Domyślnie instalator zainstalował
by Word-a, Excel-a, Acces-a, PowerPoint-a, Outlook-a i kilka innych
rzeczy. Ja zawsze wybieram tylko Worda i Excela. Głowiłem się pół
godziny, jak to się zmnienia. Teraz żmudne usuwanie funkcji i... już się
instaluje. Instalacja trwa cholernie długo (a instaluję tylko te dwa składniki),
aż się boję myśleć ile bym instalował wszystkie. No i restarcik
komputera - potem konfiguracja, no i po wielkich mękach pakiet
zainstalowany.
Zaraz wziąłem się za uruchomienie go. Moim oczom ukazał się panel z
napisem WORD 2000 - zarejestrowany na... itp. Po chwili Word już gotowy
do pracy. Wygląda jak 97 - na pierwszy rzut oka nie widzę żadnej różnicy.
Rozwijam menu - a tu skracane menu - dopiero po 3 sek pojawia się całe.
Wyło to strasznie denerwujące - chciałem to wyłączyć, ale nie
wiedziałem jak. Przegrzebałem opcje i nie znalazłem funkcji wyłączającej
to beznadziejstwo. Dopiero zajrzałem do konfiguracji pasków narzędzi -
tam to było. No, ale teraz to już całkiem wygląda jak stary Word 97.
Praktycznie to znalazłem jedną nową funkcję, ale za to bardzo przydatną.
Jeśli chcemy coś napisać - np. w połowie dokumentu wystarczy tam
dwukrotnie kliknąć i już możemy pisać. W poprzednim Wordzie musieliśmy
używać Entera i spacji lub tabulatora.
OKi.
To były tylko różnice - teraz opiszę jak się na nim pracuje:
Word 2000 jest najlepszym edytorem tekstu jaki jest dostępny obecnie na
rynku. Potrafi on eksportować pliki do formatu HTML. Szkoda tylko, że
generuje je w stary i już praktycznie nie używanym formacie Środkowoeuropejski
Windows. Strony powinny być już generowane w standardzie środkowoeuropejski
ISO. Drugim minusem takiego eksportu jest dziwacznie wygenerowany kod -
praktycznie to pliki zajmują 2 razy więcej miejsca niż powinny.
No, ale zajmijmy się już dokumentami - widać, że Word 2000 to
praktycznie to samo co Word 97, po tym, że wygenerowany kod dokumentów
jest taki sam. Chodzi tu o to, że gdy dokument zapiszemy w Word 2000, można
go bez problemów otworzyć w Word 97. Na początku pomyślałem, że może
chociaż Microsoft dodał jakie nowe obiekty WordArt. Oto przykład:
Ależ
skąd ! Wszystkie te same co w poprzedniej wersji ! Jaki z tego wniosek ?
Microsoft sprzedał drugi raz to samo !!!
PODSUMOWANIE:
Microsoft
Word 2000 jest poprawioną wersją Worda 97. Po prostu wprowadzono poprawkę
i Microsoft to sprzedaje jako nowy produkt po absurdalnych cenach.
PLUSY:
Łatwość obsługi
Duże możliwości
MINUSY:
Sprzedać ten sam produkt dwa razy to niezła sztuka ;)
Żałosny eksport do HTML-a
Praktycznie żadnych różnic w stosunku do wersji 97
Slash
slash@ptik.ivg.pl
http://www.ptik.ivg.pl
|