WDOWA
wpada przebijając się przez służbę i staje śród sali -
dygając pomięszana
Kłaniam pięknie, moi
Rycerze. - Córko! ha! to się nie godzi
Zapomnieć o mnie.
BALLADYNA
Co się babie roi?
Co to za stara kobieta?
WDOWA
Wy młodzi
Hulacie? dobrze. - Ale tez o matce
Warto pomyśleć. - A to mnie jak w klatce
Zamknięto - stara czeka, czeka, czeka -
Ani przysłała kawałeczka chleba.
A to głód, córko! A przynajmniej mleka
Kropelkę dajcie, wszak tu manna z nieba
Padać nie będzie dla biednej staruszki.
BALLADYNA
Co to się znaczy? to jakaś szalona.
WDOWA
A daj mi, córko, te złote dzbanuszki,
Matce się pić chce.
BALLADYNA
Czemu tu wpuszczona
Ta stara?...
KOSTRYN
Wziąć ją! idź z Bogiem. - Mój królu,
To obłąkana.
WDOWA
do Balladyny
A powiedz: matulu
Do twojej matki, nie nazywaj: stara -
Stara, ta stara -
BALLADYNA
Wziąć ją! wyprowadzić!
GRABIEC
Cha! cha! cha! - jaka to chłopska maszkara,
Dajcie jej pokój: trzeba ja posadzić
Z nami do stołu.
WDOWA
To mi to pan dobry!...
Widzicie! dajcie ławkę, niech usiędę.
Tak, tak, tak trzeba, mój rycerzu chrobry,
Czcić starą matkę. Czy to ja uprzędę
Piękniejszą sobie suknię z pajęczyny?
To wina mojej kwoczki Balladyny,
Że ja w łachmanach, rada, cz nie rada.
Niech się nie dziwi żaden z was acanów,
Że ot
pokazując na suknię
nie złoto, lecz kilka łachmanów
Ze starych kości na proszek opada;
Proszę wybaczyć córce mojej...
BALLADYNA
Piekło!
Jak tu wpuszczono tę żebraczkę wściekłą?
Powiedz, jak weszłaś do złotych pokoi?
Ja ciebie nie znam...
WDOWA
O! święci anieli!
Nie znasz?... ty matki nie znasz? matki twojej?
GRABIEC
Cha! cha! cha! - uszy królewskie weseli
Taki rozhowor...
WDOWA
Powtórz, córko, śmielej,
Ty matki nie znasz? twojej własnej matki?
BALLADYNA
Czy wy ją znacie, panowie, powiedzcie,
Co to za wiedźma?
WDOWA
Świećcie mi! ach świećcie,
Niebieskie gwiazdy! - Wy mi bądźcie świadki,
Jeśli z was który ojcem!... O ty jędzo!
Ach! okropnico córko! to ja ciebie
Nie znam.
BALLADYNA
do Kostryna
Każ, niech ja za wrota przepędzą,
Szczeka za głośno.
WDOWA
Urodziłam z siebie
Trumnę dla siebie - o Boże! mój Boże!...
Służalce na znak dany przez Kostryna chwytają za ręce Wdowę.
Puszczajcie! córko! niech pomyśli - córko!...
O córko! pomyśl - ale tam na dworze
Ciemno, deszcz pada, a piorun pod chmurką
Czeka na siwy mój włos, by uderzył.
Patrzaj przez okno - grom nie będzie wierzył,
Jak mię zobaczy samą w taką burzę,
Że ja nie jestem jaką zabójczynią,
Co się po nocy błąka...
Ciągną ją na znak gniewliwy Balladyny.
Powiem chmurze,
Niech bije w zamek gromem! nie targajcie,
Ja pójdę sama. - Świat teraz pustynią
Dla starej matki...
BALLADYNA
Chleba kawał dajcie.
WDOWA
Bodaj cię chleb ten zadławił! zadławił!
O! nie targajcie; bo i tak podarta
Sukienka moja - wiatr się będzie bawil
Z łachmanem starej matki. O! to czarta
Córka; nie moja! nie moja! nie moja!
Wychodzi - wyprowadzona przez służbę.