KANCLERZ
Mów, na kogo padły
Twe podejrzenia o zabójstwo krwawe?
FILON
Ach! Parki! Parki! Parki! niełaskawe
Przecięły srebrną nitkę jej żywota;
Może też z nieba jaka gwiazda złota
Pozazdrościła mej kochance blasku
W oczach, i oczom zawrzeć się kazała.
KANCLERZ
Gdzież ją znalazłeś?
FILON
W dumającym lasku,
Pod cieniem wierzby rozpłakanej, spała
Snem nieprzespanym.
KANCLERZ
Zawikłana sprawa.
Wydaj, królowo, wyrok na nieznanych,
Radź się sumienia.
BALLADYNA
A jak sądzą prawa?
KANCLERZ
Za śmierć chcą śmierci.
BALLADYNA
Z tych pozabijanych
Nie będziem mieli prochu ani ćwierci.
KANCLERZ
Wydaj sumienny sąd.
BALLADYNA
Winna jest śmierci.