P. DOBRÓJSKA
Zapomniałaś, żeś jeszcze pod ojcowską władzą,
Że nie wszyscy -jak Albin, uwodzić się dadzą!
A znając twego ojca, łatwo zgadnąć było,
Że ta wzgarda Albina nie będzie mu miłą;
I chociaż od zamęścia uwolni tym razem,
Wkrótce może przykrzejszym zmusi cię rozkazem.

KLARA
Ten Radost, tak się zdawał nie pragnący żony!
Młody Albin - przynajmniej miłością wiedziony;
I mam iść za mąż gwałtem, to wolę Albina.
Radosta słychać krząkanie za drzwiami.