KLARA
Myślałam właśnie, co wyjawić lubię,
Że gdybym kiedy była przymuszoną
Mimo mej woli zostać czyją żoną,
Świat biedniejszego nie miałby człowieka!
RADOST
Ej, do kaduka! I cóż to go czeka?
KLARA
Same zabawy, gry, uczty i bale.
RADOST
No, to nic złego! Będziesz się bawiła,
Owszem - wesołość ja sam zawsze chwalę.
KLARA
To nie chcę zabaw.
RADOST
I spokojność miła
KLARA
Strwonię majątek.
RADOST
Jak mąż nim obdarzy.
KLARA
Wydrę, a stracę.
RADOST
Zwycięży mocniejszy.
KLARA
Stroić się będę.
RADOST
Strój zawsze do twarzy.
KLARA
To nie chcę strojów.
RADOST
To wydatek mniejszy.
KLARA
z zapałem, szybko
Ależ ja zawsze na przekór mu zrobię;
On tak - a ja siak; on sobie -ja sobie;
Mąż spi -ja gadam, mąż gada -ja ziewam;
Wzdycham, gdy wesół, kiedy smutny, spiewam;
Trącam, gdy pisze, a krzyczę, gdy czyta;
Mąż tak - a ja siak! Ząb za ząb! - i kwita!
przypominając sobie
A ma pedogrę - depcę mu po nodze.