GUSTAW
biorąc ją za rękę
Nie wierz, Anielo, tej pieszczocie wzroku,
Gdy z wolna sunąc, spocznie w twoim oku,
Tej drżącej dłoni, kiedy ciebie bliska,
Nie wierz głosowi, co się w duszę wciska,
Lecz własne niechaj serce cię oświeci!
Ach, tylko miłość równą miłość nieci!
Serce - milczy?
ANIELA
spojrzawszy mu w oczy
Nie.
GUSTAW
pociągając w objęcia
Anielo!
ANIELA
w jego objęciu
Gustawie!
wyrywając się z objęcia
A tamta?